wtorek, 8 lipca 2014

Rozdział 13: "Dead"

Przed rozpoczęciem czytania, wyłącz muzykę, która odtwarza się automatycznie podczas wejścia na stronę (pasek u góry) i odtwórz to
Enjoy !

*
Nieznajomy poruszył się gwałtownie w wodzie, a Kate zręcznie stanęła na nogach.
- Za co to ? - spytał trąc się po policzku i wstając przemoczony do suchej nitki.
Kate zrobiła się purpurowa na twarzy.
- Za co ?! - popatrzyła na niego - Za to, że prawie dostałam zawału, gdy zobaczyłam jak skradasz się w ogrodzie ! Co ci w ogóle przyszło do głowy, żeby chodzić tutaj o tej porze ?! Myślałam, że ktoś się tutaj  jakoś dostał !
- Ale ja... - chłopak otworzył usta i starał się usprawiedliwić swoje zachowanie, jednak wściekła Kate, to Kate, która nie dopuści nikogo do zdania.
- Jesteś debilem... - przeczesała włosy i uniosła wzrok, żeby rozglądnąć się po okolicy.
- Nie chciałem cię wystraszyć, nikogo nie chciałem wystraszyć, ale...
- Wyszedłeś sobie w środku nocy na siusiu i postanowiłeś troszkę się po skradać... - dokończyła za niego kpiącym tonem.
- Nie bo... - starał się dokończyć.
- Zamknij się wreszcie Harry ! - wysyczał przez zęby, przewracając oczami.
Nagle poczuła ból w prawym ramieniu i uderzyła o ziemię. Coś uderzyło w nią z zawrotną prędkością i zwaliło z nóg. Coś bardzo ciężkiego.
- Też coś widziałem... - dokończył szeptem wstając i szybko oceniając sytuacje, która zaistniała.
Kate leżała na ziemi, jednak napastnika nigdzie nie było. Podbiegł do niej i rozejrzawszy się dokładnie dookoła, pochylił się nad nią.
- Żyjesz ? - popatrzył na nią, jednak nie uzyskał żadnej odpowiedzi prócz cichego mruczenia i poruszenia ręką, która powędrowała do głowy i zaczęła pocierać czoło. - Musiałaś się nieźle stłuc. Wyglądasz jakbyś troszkę za dużo wypiła. - uśmiechnął się i podniósł głowę.
Właśnie w tej chwili, między jednym a drugim drzewem przemknął cień. Był tak szybki, że ledwo zauważalny. Po twarzy Harrego przebiegł blady uśmiech. Nie raz słyszał o nich, ale nigdy jeszcze żadnego nie spotkał na żywo. Były bardzo szybkie i potrafiły doskonale się skradać. Ciekawe tylko skąd się tutaj wziął ? Przecież nikt nie wiedział o tym miejscu i chroniły go czary, które nie pozwalały tutaj wejść. Najwidoczniej nie są dość silne by zatrzymać zwykłego obserwującego.
Znów coś się poruszyło i cień wyrósł przed nimi w mgnieniu oka. Jednak Harry zdążył szybko zadziałać i podniósł drżącą rękę tworząc barierę ochronną, która zatrzymała go o kilka centymetrów od ciała Kate. Zrobił szybki ruch ręką i odepchnął go z zawrotną prędkością. Zniknął w cieniu między drzewami. Harry stał i rozejrzał się dookoła. Sięgnął do kieszeni i jedyne co znalazł to kilkugroszowa, srebrna moneta i karteczka papieru. Tym miał go zabić ? Zdążył wyciągnąć rękę z kieszeni, gdy coś z ogromną prędkością nacisnęło na niego chwytając go i unosząc w powietrzu. Przemieszczali się bardzo szybko. Frunęli ponad stawem. Wydawało się, że stwór nie ma ciała, jest jedynie delikatnym powiewem. Nagle zwolnił uścisk i spuścił go wprost do stawu. Chociaż wydawało się, że staw jest płytki w tym miejscu miał przynajmniej kilka metrów głębokości. Woda była zimna i mętna. Przebił się przez jej taflę i zaczął podążać na dno. Napierała na niego z każdej strony, ściskała płuca, wyciskając powietrze. Ledwo widoczne światło księżyca wskazywało miejsce, gdzie woda ustępowała powietrzu. Jego serce biło, a reszta ciała była jakby sparaliżowana. Z jego płuc ulatniały się ostatnie krople powietrza. Nie mógł się poruszyć, nie mógł myśleć. Czekał na śmierć, która zbliżała się wielkimi krokami. Czuł jak woda wlewa się do płuc, jak światło staje się coraz bledsze, a woda wokół coraz cięższa. Jego nogi dotknęły mułu. Najgorsze było to, że panika przerodziła się teraz w bezsilność. Mimo, że wszystko trwało zaledwie kilka sekund, zdążył poddać się śmierci z którą walczył przez całe życie. Podobno ludzie widzą przed śmiercią całe życie. On widział tylko jedno - Justine.
Nagle coś wstrząsnęło taflą wody i przebiło się przez nią z zawrotną prędkością, pędząc w dół. To był Liam. Jego serce podskoczyło na jego widok, a usta otworzyły się w uśmiechu, wpuszczając do środka więcej brudnej wody. Chwycił go za rękę i pociągnął w górę, wyławiając na powierzchnię. Szybko popłynął do brzegu i wyciągnął go na plażę. Nic nie czuł. Patrzył, ale choć starał się coś powiedzieć, nie mógł wydobyć z siebie słowa. Jego serce nie biło, choć jego duch nadal znajdował się w ciele. Jego oczy były zamknięte, jednak on nadal wszystko widział. Wszystko działo się w zwolnionym tempie. Liam stał nad nim wypompowując energicznymi ruchami powietrze z płuc. Krzyczał, a z jego oczu spływały łzy. Nie było żadnej rekcji. Zbliżył się nienaturalnie do jego twarzy i wpompował powietrze. Justine trzymana mocno przez Nialla płakała głośno, a on przeczesywał jej włosy i starał się utrzymać kamienny wyraz twarzy, jednak w jego oczach błyszczały łzy.
Popatrzył w oczy Justine i poczuł że coś wciąga go jak odkurzacz. Z jego ust wylała się fontanna wody. Znalazł się w swoim ciele, które bolało niemiłosiernie i starało się wyrzucić z siebie wszystko co miało w środku. Zdawało się, że wypluwa wnętrzności. Przewrócił się na bok i podtrzymywany przez Liama, zwymiotował. Kątem oka zobaczył Kate, a wokół niej kałużę krwi, której wcześniej nie widział. Zayn opatrywał jej głowę, a Louis wlewał jej do ust eliksir z dziwnej buteleczki. Świat wirował wokół jego głowy i powoli nabierał tempa. Justine wyrwała się Niallowi i podbiegła chwytając Harrego za głowę, i całując go po twarzy. Ścisnęła go tamując znów dopływ powietrza, ale szybko zwolniła uściska, nadal nie przestając go przytulać i całować po włosach. Tym razem i z oczu Harrego popłynęły łzy. Rozpłynął się we własnych myślach. Zemdlał.

2 komentarze:

  1. Jejku, prawie się popłakałam ty, ty... myślałam, że serio zabiłeś Harry'ego!
    Musisz mi to wynagrodzić kolejnym rozdziałem.
    Czekam jak to się dalej potoczy :)
    Weny x

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojeju Harry zemdlal z powodu Justine? Haha <3 a co z Kate? Czemu wgl Justine soe nie przejela krwawiaca Kate jak wiedziala ze Harry zyje? Przepraszam ze tak pozno czytam, ale calkiem mi wypadlo z glowy :/ ja chce znac zakonczenie tego ff wiec mam nadzieje ze to tylko dluzsza przerwa i bedziesz dalej pisał! ;)

    OdpowiedzUsuń